Obudziłam się rano i szybko przeskanowałam swój mózg, aby
przypomnieć sobie wydarzenia z poprzedniego wieczora. Obok mnie leżał Liam,
delikatnie pochrapując. Było mi strasznie gorąco, ponieważ chłopak mocno mnie
do siebie przytulał. Powoli wydostałam się z jego uścisku i wstałam z łóżka.
Zeszłam do kuchni, gdzie znalazłam przeciwbólowe tabletki. Jestem pewna, że
będą wybawieniem dla chłopaka, który wczoraj wypił spore ilości alkoholu. Całe
szczęście ja czuję się świetnie. Wróciłam do pokoju, gdzie w dalszym ciągu spał
Liam. Wyglądał tak słodko i uroczo. Mogłabym codziennie podziwiać takie widoki.
Stop. Wróć Sarah. Trochę za bardzo się rozmarzyłam. Położyłam lekarstwa i wodę
na stoliku przy łóżku, a sama postanowiłam wziąć prysznic. Po cichu skierowała
się do łazienki. Nic nie relaksuje mnie tak bardzo, jak gorące strumienie
spływające po moim nagim ciele. To jedyny moment, kiedy całkowicie się wyłączam
i przestaje myśleć o wszelkim złu tego świata. Niechętnie wyszłam spod
prysznica. Powoli wytarłam swoje ciało, po czym je nabalsamowałam. Z wielkim
grymasem zauważyłam, że nie wzięłam ze sobą ubrań. Owinęłam się ręcznikiem i
weszłam do pokoju. No moje nieszczęście Liam zdążył się obudzić. Zawstydzona
stałam przed nim prawie naga, a on wpatrywał się we mnie zdecydowanie zbyt
długo, z tajemniczym wyrazem twarzy.
-Cześć. – zdołałam z siebie wydusić, czując, że z każdą
chwilą staję się coraz bardziej czerwona. Podeszłam do szafy i wzięłam
przypadkowe ubrania.
-Dzień dobry Panno Smith. –powiedział jeszcze zaspanym
głosem, który był mega seksowny. Muszę przestać myśleć o nim w ten sposób, bo
zwariuję. – Jeśli o mnie chodzi to nie musisz się ubierać, tak wyglądasz bardzo
dobrze. – Uśmiechnął się cwaniacko.
-Chciałbyś.- rzuciłam i weszłam z powrotem do łazienki.
Wsunęłam na siebie ubrania, wysuszyłam włosy i wróciłam do chłopaka. Na
pierwszy rzut oka widać było, że nie czuł się najlepiej. W dalszym ciągu leżał
w łóżku, trzymając się za głowę. Zaśmiałam się pod nosem patrząc na niego, ale
tak naprawdę było mi go szkoda. Doskonale wiedziałam jak się czuje.
-Nie śmiej się ze mnie. – powiedział oburzony, rzucając we
mnie poduszką. Oddałam mu tym samym, uśmiechając się jeszcze szerzej.
-To ja ci daję dach nad głową, a ty tak się odwdzięczasz? –
zażartowałam i usiadłam obok niego na
łóżku.
-Właśnie, tak poważnie to przepraszam i dziękuję. Musiałaś
się ze mną niemało namęczyć. Wolałbym nic nie pamiętać. Strasznie mi głupio,
jeszcze raz przepraszam. – powiedział widocznie zmieszany Liam.
-Daj spokój, nic się nie stało. Wczoraj rzeczywiście byłam na
ciebie trochę wkurzona, ale szybko mi przeszło. –odpowiedziałam. – Byłeś taki uroczy, że nie mogłam się na
ciebie długo gniewać.-Wypaliiłam od razu pożałowałam swoich słów.
-Czy właśnie powiedziałaś, że byłem uroczy? Możesz to
powtórzyć? – cieszył się głupkowato.
-Przesłyszałeś się.- rzuciłam próbując uniknąć uśmiech.
Pewnie wyszłam na słodką idiotkę. Następnym razem muszę pomyśleć dwa razy,
zanim coś powiem. Liam pociągnął mnie za ramię tak, że leżałam obok niego, z
głową na jego ramieniu.
-Słuch mam bardzo dobry.- szepnął mi do ucha. Moje ciało
przeszedł przyjemny dreszcz. Chłopak objął mnie jeszcze mocniej i ucałował
czubek mojej głowy. Nie mam pojęcia, co jest między nami, ale tak jest dobrze.
Przy nim czuję się wyjątkowa. Leżeliśmy tak jakiś czas i rozmawialiśmy o
błahych tematach, aż w końcu nasza pogawędka zeszła na poważniejszy tor.
-Wiesz, że w jakiś sposób jesteś dla mnie kimś ważnym. –
Zaczął chłopak. – Dobrze czuję się w twoim towarzystwie, lubię spędzać z tobą
czas. Tylko jakiś czas temu bardzo bliska mi osoba zawiodła moje zaufanie i
boję się zaangażować.
-Dlaczego mi o tym mówisz? – zapytałam, patrząc na niego
niepewnie.
- Bo jesteś dziewczyną, w której mógłbym się zakochać. –
szepnął. Na jego słowa przestałam oddychać, a moje serce waliło jak
szalone. Chyba się przesłyszałam. Czy ja śnię?
Nie wiem jak mam traktować jego słowa. Mimo to czuję motylki grasujące w
moim brzuchu. Nie mówię nic. Po prostu napawam się jego obecnością.
Po kilki minutach może godzinach, nie mam pojęcia, po jakim
czasie podnieśliśmy się w końcu z łóżka. Liam uparł się, że w ramach przeprosin
zrobi dla nas obiad. Nie wiedziałam czy mogę mu zaufać i czy moja kuchnia i
przede wszystkim mój żołądek na tym nie ucierpią, ale ostatecznie usiadłam
grzecznie z boku i przyglądałam się jego ruchom. Podpowiadałam tylko
chłopakowi, gdzie znajdzie potrzebne składniki. Co chwilę posyłał mi swój
firmowy uśmiech. Oferowałam mu swoją
pomoc, ale jedyne co pozwolił mi zrobić to nakryć do stołu. W końcu podał
zapiekankę, która smakowała równie dobrze, co pachniała.Romantycznego nastroju
dodawały zapalone świece i wino.
-Muszę przyznać, że początkowo nie wierzyłam w twoje
możliwości, dlatego zwracam honor. To było świetne. – przyznałam.
-Dziękuję.- odpowiedział widocznie zadowolony. Chciałam
posprzątać ze stołu, ale nawet tego nie pozwolił mi zrobić. – Zostaw, ja się
tym zajmę. - Nie sprzeciwiałam się, tylko grzecznie usiadłam z powrotem na
swoje miejsce. To było naprawdę bardzo miłe z jego strony. Nigdy nikt dla mnie
nie gotował, nie wliczając mamy. Wzięłam lampkę wina i usiadłam na kanapie w
salonie. Po chwili dołączył do mnie Liam.
-Ten dzień będzie zajmował wysoką pozycję na liście moich
ulubionych dni. – oznajmiłam spoglądając na Payne’a.
-Mógłbym powiedzieć to samo. –mruknął i przybliżył się do
mnie. Delikatnie musnął moje usta, potem drugi raz i trzeci… Nie zastanawiając
się dłużej, odwzajemniłam pocałunki. Położyłam rękę na jego karku i
przyciągnęłam go bliżej. Słyszałam pomruki zadowolenia, wydostające się z ust
Liama. Czułam jak jego ręce błądzą po moich plecach. Nasz
pocałunek stawał się coraz bardziej zachłanny. Chłopak pociągnął mnie tak, że
siedziałam na nim okrakiem. Z każdą sekundą czułam coraz większe pożądanie. Co
chwilę ocierałam swoją kobiecością o jego krocze, czując rosnącą erekcję.
Przypadkowo Liam szturchnął moją rękę i wylałam na siebie wino, które cały czas
trzymałam. Oderwaliśmy się na siebie ciężko oddychając. Miałam na bluzce wielką
czerwoną plamę na wysokości piersi. Liam delikatnie podwinął mój T-shirt.
-Powinnaś to szybko zdjąć i zaprać.- złapał mój podbródek i
ostatni raz przygryzł moją wargę. Zeszłam z kolan chłopaka i udałam się do
łazienki. Zdjęłam bluzkę i namoczyłam ją w odplamiaczu. W tym momencie w
łazience pojawił się Liam. Spojrzałam na niego zawstydzona. Stałam przed nim w
samym staniku, a ten mi się przyglądał. Po raz kolejny dzisiejszego dnia
oblałam się rumieńcem.
-Nie musisz się wstydzić, masz piękne ciało. – powiedział
bezczelnie gapiąc się na mój biust i uśmiechając się zalotnie. Już chciałam mu
odpowiedzieć, ale usłyszałam dźwięk dzwonka. Nie spodziewałam się nikogo.
Wszystko byłoby w porządku, gdybym była sama, a nie z moim nauczycielem. W
dodatku byłam bez koszulki. To na pewno nie rodzice, oni by po prostu weszli.
Złapałam bluzę wiszącą w korytarzu i nasunęłam ją na siebie. Powoli otworzyłam
drzwi, przed którymi stała sąsiadka. Odetchnęłam z ulga, gdy powiedziała, że
chciała tylko poinformować mnie o tym, że organizuje imprezę i może być nieco
głośniej. Pożegnałam się z kobietą i wróciłam do mojego gościa.
-Dzwonił do mnie kumpel, ma podrzucić mi klucze, dlatego będę
się zwijał. – oznajmił. Było mi trochę smutno, myślałam, że jeszcze chwilę
zostanie. Oczywiście nie dałam tego po sobie poznać. – Dziękuję za wszystko. –
powiedział, wyraźnie akcentując ostatnie słowo. Widziałam iskierki w jego
brązowych oczach.
-Drobiazg. – odpowiedziałam, próbując powstrzymać uśmiech.
Liam podszedł do mnie i ostatni raz musnął moje usta.
-Trzymaj się Mała.
-Do zobaczenia Liam. – pożegnałam się, po czym chłopak
wyszedł z mojego mieszkania. Stałam jeszcze chwilę w korytarzu, głupkowato się do
siebie uśmiechając. Kiedy ocknęłam się, weszłam do swojego pokoju i włączyłam
laptopa. Zadzwoniłam do Patrici, z którą nie rozmawiałam kupę czasu. Nie
wytrzymałam i opowiedziałam jej wydarzenia z wczorajszego i dzisiejszego dnia. Wiedziałam,
że mogę liczyć na jej wsparcie w każdej, nawet tej niecodziennej sytuacji.
Skończyłam rozmawiać i usłyszałam sygnał przychodzącej wiadomości. Z wielkim
zadowoleniem zauważyłam na wyświetlaczu imię swojego nauczyciela. Bez wahania
odczytałam sms’a.
Mam nadzieję, że jeszcze to powtórzymy.
Miłego wieczoru. x
Cześć Robaczki.
Bardzo się cieszę, że mogę w końcu dodać rozdział. Nie ukrywam, że strasznie mi tego brakowało. Niestety musiałam skupić się na maturach. Ale teraz mam to już za sobą i tylko czekam na wyniki. Mam nadzieję, że będą one zadowalające. Teraz wszystko powinno wrócić do normy i rozdziały będę starała się dodawać regularnie. Zachęcam do komentowania, chciałabym zobaczyć, czy jesteście tu jeszcze ze mną!!! Naprawdę bardzo mi zależy na Waszej opinii.
Do następnego!!
Super rozdział :) Liam podglądacz ha ha ;) czekam na next Alexandra
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać.... rozdział jak zawsze świetny!!! ^^ Cieszę się że dodałaś ;)
OdpowiedzUsuńOMG!!!!!!! Rozdział wręcz boski! Bardzo mi się podoba. Czekam na następny. :D
OdpowiedzUsuńLiam awww <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny!
Weny życzę!
Pozdrawiam :*
Super rozdział i życzę dobrych wyników na maturze czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, czekam na dalsze losy zakochańców :) Nawet nie wiesz jak czekałam na ten rozdział... wchodziłam tutaj codziennie :D
OdpowiedzUsuńoesusie slodki *.*
OdpowiedzUsuńAle sie wydarzylo xD
Liam taki wow kochany
i jeszcze to wyznanie :D
+ ta akcja :3
awwww
ciekawe jak teraz sobie spojrza w oczy w szkole :d
Pozdraaaaaaaawiam i czekam na kolejny <3
Bardzo przepraszam, naprawdę!!! :cc
OdpowiedzUsuńWiem, że kompletnie nawaliłam, bo dopiero teraz komentuję, a rozdział pojawił się już wczoraj i ja dobrze o tym wiedziałam xd
Po prostu musiałam się uczyć do polskiego -,-
Ale wreszcie przeczytałam i doszłam do wniosku, że ten rozdział jest chyba moim ulubionym, jaki stworzyłaś (przynajmniej do tej pory) :D
Bardzo spodobało mi się ich ,,zbliżenie'', choć byłam lekko rozczarowana tym, że nie doszło do czegoś więcej XD
Taaaak, miałam wyjątkową ochotę na jakąś ,,gorącą'' scenkę XD
Chciałabym kiedyś być z tak cudownym człowiekiem, jak Liam z Twojej opowieści ^^
Ja jako żałosna 14-latka marzę o tym, żeby w końcu zakochać się w kimś z wzajemnością (bo bez wzajemności to się już wiele razy mi zdarzyło xd) *.*
Payne prawie powiedział, że ją kocha PODWÓJNE AWW *.*
Już chcę następny!!! ^^
Kocham <3
kooocham tooo!! Jejku oni są tacy uroczy ♥ czekam na nexta weny i buziole ;**
OdpowiedzUsuńP.S. zapraszam:
http://galactik-football-fanfiction.blogspot.com/
http://we-found-love-in-a-hopelessplace.blogspot.com/
świetne , cudo , wow :))
OdpowiedzUsuńbrak słów rozdział po prostu przeecudowny.. Do następnego.;*
OdpowiedzUsuńDawno juz ten rozdzial przeczytalam, nawet kipka razy, ale dopiero sie skapnelam, ze nie skomentowalam *facepalm* xD. Ta akcja co tu sie dzialo, boskie! Liam byl swietny, do tego to wyznanie! Ooooh c:
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było,za co najmocniej przepraszam :*
OdpowiedzUsuńjak zwykle rozdział jest rewelacyjnie napisany.nic dodać ,nic ując.
Kochana,muszę przyznac że Twoje opowiadanie jest u mnie wysoko na liście fan fiction.
życzę Ci abyś dalej tak super pisała i niech się wena ciebie mocno trzyma,heh! :>
zapraszam na ost. rozdział z życia Sary <3
themoordeath.blogspot.com
swietne to opowiadanie znalazlam je przez przypadek i sie zakochalam hihi nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialau ;d ale mam jedno zastrzezenie zdecydowanie za krotkie rozdzialy jeszcze sie nie rozkrece dobrze a tu juz koniec i oczywiscie nie mowie tego zlosliwie tylko dlatego ze tak bardzo mi sie podoba ;d mam nadzieje ze zaniedlugo bedzie nowy rozdzial bo naprawde nie moge sie doczekac...;-)
OdpowiedzUsuńUh,jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy Sary i Liama ;3 Mam nadzieję że oni będą razem <3 Uwielbiam ich oraz Ciebie <33 Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału :*
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
storyofmelifeonedirection.blogspot.com
Nominowałam cię do Liebster Award =)
OdpowiedzUsuńSzczegóły tutaj: http://onedirection1d-pain-and-payne.blogspot.com/2014/06/liebster-award-again.html
Pzdr. :*
Mam nadzieje ze rozdział pojawi sie niedługo. Jesteś wspaniała. Nie kończ tego :* Ada
OdpowiedzUsuńdopiero zaczęłam czytać :D ale blog jest genialny :D <3 Rozdział świetny :D Nie mogę isę doczekać następnego :D Pozdrawiam :* :D /K.
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następny rozdział???
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze rozdzial pojawi sie niedlugo bo opowiadanie jest swietne nie mge sie doczekac kolejnego rozdzialu ;-)
OdpowiedzUsuńczekam juz od ponad miesiaca na rozdzial, a tu go nie ma :(?
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
OdpowiedzUsuń***
Kogo spotkać może dziewczyna na wakacjach? Czy po powrocie do Polski nadal będzie bezpieczna? Widziała go. Był i nagle zniknął. Czy uda jej się prowadzić spokojne życie wiedząc, że ktoś ją obserwuje? Co jeszcze może stać się w jej własnym domu?
Blog o 1D!
Zapraszam: http://opowiesco1diwieleinnych.blogspot.com/